środa, 8 sierpnia 2012

Nowy smok

http://th.interia.pl/51,bd1d321d74142738/biay1008ie8.jpg 
Imię : Drago
Wiek : 200 lat ( nieśmiertelny )
Płeć : samiec
Powołanie : zabójca albo łowca albo myśliwy
stanowisko : samiec beta ( może być ) ?
cechy : ciepły , towarzyski , cierpliwy , zabójczy dla wroga , oddany , odważny
moc : zmiana postaci , zmiana pory roku , pogody , niewidzialność
Partnerka : szuuuuka
Właściciel : ole9997

Nowy członek

wtorek, 7 sierpnia 2012

chat


Get your own Chat Box! Go Large!

Od Magia

Nasza córka już dorosła, wszystko dobrze się układało Płomień był naprawdę dobrym ojcem. Pewnej nocy gdy wszyscy spali oprócz mnie, usłyszałam wołanie. Potem zobaczyłam jak całe nasze stado spogląda w niebo. Nad nami latały ogromne czarne ptaki. Wszyscy natychmiast zaczęli atakować dziwne ptaki oprócz młodych smoków które nie były jeszcze gotowe do walki. Ptaki zmieniały swoją postać raz zmieniały się w gryfy, raz w nietoperze, potrafiły się nawet zmienić w pterozaury. Otoczyły naszą samice Alfa Alekre i znikły razem z nią tworząc dziwną fioletową dziurę, natychmiast w nią wleciałam zaraz po mnie wleciał Płomień dziura się zamknęła i nie mógł już wlecieć żaden smok. Przed nami widniała dziwna kraina wszystko tutaj było czarne nawet zwierzęta które tu mieszkały.Nie wiedziałam gdzie poleciały te ptaki i gdzie są.

-Może się rozdzielimy.-zaproponowałam Płomieniowi
-Nie to nie jest dobry pomysł
-Ja mam fajny pomysł - naglę z tyłu dobiegł głos, odwróciłam się i zobaczyłam moją córkę.
-Aura ?! Co ty tu robisz ?
-Byłam ciekawa jak tu wygląda.
-Jak tu się znalazłaś przecież...
-Po prostu zrobiłam to co wy.
-Mówiłaś że masz plan.
-Tak, polega on na tym że zapytamy się jakiegoś zwierzęcia tu gdzie mogą być te ptaki.
-Nie lepiej samemu ich poszukać.
-Aura ma racje - wtrącił Płomień
-No dobrze to....
-Patrz tam są konie - za uwarzyła Aura
Konie pasły się też były czarne tak jak reszta zwierząt. Poleciał do nich Płomień, zakatowały go podobnie jak ptaki. Leciałam mu pomóc ale było za późno konie znikły podobnie jak ptaki.Aura była w szoku ja zresztą też.
-Choć musimy ich poszukać.
-Czekaj kogo najpierw uratujemy ?
-No nie wiem.
-Jak to nie wiesz.
-Myślę że wypadało by najpierw uratować Alekre.
-A ja myślę że powinnyśmy ratować tatę.
-Jak ją uratujemy to pomoże nam uratować Płomienia.
-Ja wolę ratować tatę. - po tych słowach szybko odleciała.
-Stój ! Aura ! - ruszyłam za nią, gdy już miałam ją dogonić zniknęła między czarnymi drzewami. Zostałam sama w środku nieznanej krainy. Postanowiłam wyruszyć na poszukiwania, miałam nadzieję że znajdę choć jednego smoka.Zobaczyłam czarnego smoka o czarnych oczach,a na dodatek miał dwie głowy domyśliłam się że jest zły. Schowałam się, smok spotkał się z jednym z czarnych ptaków.
http://img196.imageshack.us/img196/8443/gfhfghy.png
- No i co porwaliście samice Alfa ?
-Tak, oczywiście.
-Gdzie jest ?
-W smoczym więzieniu.
-To super.
-Yyy a konie złapały też jakiegoś smoka.
-Jakiego ?
-No zdaje się że miał na imię Płomień.
-No i.
-Jest z tego stada i chyba chce ratować przywódce.
-Chce ratować Alekre ?
-Tak właśnie...
-Leć już i powiesz koniom że mają go uwięzić.
-A gdzie ?
-Jak to gdzie w jaskini śmierci.
-A nie w smoczym więzieniu ?
-Nie, w jaskini.
Ptak odleciał, a ja wiedziałam już gdzie kto się znajduję.Próbowałam się wymknąć i lecieć za ptakiem.Niestety czarny smok za uwarzył mnie.Złapał mnie szponami za skrzydła zionęłam na niego ogniem, nie podziało, użyłam wody, też nie podziałało. Smok spojrzał mi w oczy zamknęłam je, bo zrozumiałam że chce mnie zahipnotyzować.Smok zawołał do siebie ptaki, które otoczyły mnie i zaprowadziły do jaskini śmierci tam gdzie był Płomień.
-Co tu robisz ? - odezwał się po chwili Płomień.
-Złapali mnie tak jak ciebie.
-Aure też złapali.
-Jak to, gdzie jest ?
-Tam.
Zobaczyłam moją córkę, leżała na ziemi i płakała.
-Co się stało ?- spytałam ją.
-Ona nie może mówić- odpowiedział Płomień.
-Dlaczego ?
-Czarny smok uznał że za dużo wie i odebrał jej głos.
-Jak to,jak on tak mógł !
-Widocznie mógł.
Byłam wściekła i na dodatek nie mogłam się wydostać z tej okropnej jaskini. Minęła noc, byłam głodna podobnie jak Płomień i Aura.Tutaj nie było nic do jedzenia ani picia.Nie można nawet było tu zasnąć. Zginęło tu dużo smoków. Widać było ich szkielety.
-Hej smoki macie coś na przegryzkę.- Odezwał się nie znajomy głos i wrzucił do jaskini dziwnego konia, był cały biały z czerwoną grzywą na czole miał róg, posiadał też skrzydła.Płomień złapał go za skrzydło.
-Stój, co robisz ?!
-No, chyba jesteś głodna ?
-Jestem, ale nie zjem tego konia.
-Magia my tu głodujemy, a z resztą to zwierze, które można zjeść.
-Nie, ty nie jesz ptaków, a ja nie jem koni.
-Dobrze, ale ja nie zamierzam głodować.
-Wypuść go !
-Przestań jeśli nic nie zjemy to umrzemy z głodu.
-Ja nie pozwolę na to żebyś zjadł tego konia.
-Pomyśl chociaż o naszej córce ona od dawna nic nie jadła.
-Ja też nic nie jadłam, ale....
-No sama widzisz.
-Przestań daj mi dokończyć !
-Dobrze mów.
-Nie widzisz że to jeszcze źrebie jak ją (była to mała klacz) zjemy to jej matka tego nie zniesie.
-Ona ma matkę ?! Na pewno nie tu by nie przeżyło żadne porządne zwierzę.
-Skąd wiesz, może jej matka żyję.
-Nieważne, masz weź ją zanim się rozmyśle.
Wzięłam ją była przestraszona.
-Wszystko dobrze ?- Spytałam się jej.
-Nie, do końca, chcecie mnie zjeść ! Porwali moją mamę.
-Spokojnie już nikt cię nie zje, kto porwał twoją mamę ?
-Czarny smok.
-Wiesz dlaczego ?
-Nie wiem.
-Mieszkasz tu ?
-Tak, kiedyś ta kraina należała do mojej mamy i była taka piękna.
-Wiesz jak pokonać czarnego smoka ?
-Nie wiem, moja mama wie.
-A wiesz jak się z stąd wydostać ?
-Nie wiem, moja....
-Przestań się jej pytać, przecież to jeszcze dziecko, nie słyszysz jak ciągle powtarza "moja mama wie". -Płomień odezwał się przerywając rozmowę.Spojrzałam na niego, był nerwowy i głodny.Położył się i próbował zasnąć.Położyłam się obok niego próbując go pocieszyć.
Minął kolejny dzień.Pomyślałam o przeszłości, wspominałam stare dobre czasy, myślałam że już nigdy się stąd nie wydostaniemy.
-Mama ! Słyszysz.-naglę odezwała się mała klaczka.
-Gdzie ?
-Tam na zewnątrz.
-Wołaj ją, może nas uwolni.
-Mamo !
-Wołaj głośniej.
-Nie mam siły.
-Masz, wołaj !
-Mamo !
-Głośniej.
-Spróbuję.Mamo !
-Chyba odchodzi wołaj.
-Nie dam rady.
-Proszę cię musimy się z stąd wydostać.
-Może ty zawołaj.
-Na pewno ucieknie, przecież jestem smokiem.
Po chwili usłyszałam stukot kopyt.W jaskini powstała mała dziura.Postanowiłam pomóc ją powiększyć.Uderzyłam w nią silnym ogonem, potem zrobił to samo Płomień i Aura.Udało się wylecieliśmy na zewnątrz.
-Gdzie moja córka ?- Odezwała się klacz wyglądająca podobnie do tej małej.
-Na dolę.
-Mam nadzieję że nic jej nie jest.
-Jest cała polecę po nią .
-Nie, sama przyleci.
-Ale ona ma uszkodzone skrzydło(uszkodziło się wtedy ja Płomień ją złapał za nie złapał).
-Jak to się stało?
-Nie wiem, polecę po nią.
-Pospiesz się.
Przyleciałam z małą do jej mamy, mocno ją przytuliła.
-Zanim pójdziesz, wiesz jak pokonać czarnego smoka.
-Wiem, żeby go pokonać trzeba użyć naraz wody,powietrza i ognia.
-I to wszystko ?
-Trzeba to zrobić w czasie pełni księżyca.
-Kiedy będzie ta pełnia ?
-Dzisiaj w nocy.
-Może wiesz...
-Dalej musicie sami sobie poradzić.-Po tych słowach odleciała.
Szukaliśmy czarnego smoka, kiedy go znaleźliśmy schowaliśmy się.Teraz musiało się udać. Minęło trochę czasu aż wreszcie księżyc pojawił się na niebie.Ruszyliśmy naprzód czarnemu smokowi.Każdy z nas otoczył smoka.Smok zionął czarnym płomieniem, pochłonęła nas mgła.Nikt nic nie widział.
-Szybko teraz.
-Ale ja nic nie widzę.-odezwał się Płomień.
-Szybko, to nasza jedyna szansa.
Zionęłam wodą,Płomień zamienił się w ogień i leciał w kierunku smoka było go widać przez mglę, Aura wywołała wichurę.Wszystko jakby wybuchło...Obudziłam się, obok mnie był Płomień i Aura.
-Lećmy uwolnić Alekre.-odezwał się Płomień
-Wiesz gdzie jest ?
-Tam.-Wskazał.Polecieliśmy do dziwnego zamku, myślałam że więzienie wygląda trochę inaczej.Przed nami była brama taka do której potrzebny był klucz.
-Skąd wsiąść klucz?
-Nie wiem.Może to ten.-Płomień wskazał miejsce gdzie był czarny smok teraz leżał tam klucz. Wzięłam go i otworzyłam bramę.
-Alekra ! Nareszcie cię znaleźliśmy.
-Wracajmy do domu- odezwała się samica Alfa
-Tylko jak się stąd wydostaniemy.
-Pójdziemy na zewnątrz, a tam teleportuje nas do naszej krainy.
Wyszliśmy, Alekra teleportowała nas do naszej krainy, znów byliśmy w domu.

poniedziałek, 30 lipca 2012

Konkurs

Na howrse.pl do wygrania świetne nagrody nawet 10 000 equus albo przedmioty z CR. Otóż niedawno ktoś porwał samice Alfa Alekre. Pomóżcie ją uratowac. Konkurs polega n awymyślenie historii jak uratowaliście samice alfa używając swojich mocy oczywiście z ujawnieniem cech charakteru. Każdy wasz smok może miec swoją historie. Im was więcej tym lepiej. Konkurs  trwa do 05.08.2012r. Historie przesyłajcie na Pets05. Można do historii dołanczac takrze zdjęcia

Wiadomośc

W następny poniedziałek  rozpocznie się druga częśc wyprawy czyli chat  może uda mi się skombinowac tak abyście nie musieli rozmawiac w komentarzach ale przez prawdziwy chat. Oczywiście miło by było gdybyście się postarali pod nieobecnośc tygodniową alfy postarali się znaleźc nowych czlonków do stada. Jeżeli wyprawa nie poskutkuje usunę opcje chatu ponieważ to stanowi większy kłopot bo znając życie ludzie na portalach boją się zacząc. Potrzebujemy nowych członków niewiele ale zawsze będzie weselej